|
|
Autor |
Wiadomość |
Hybrid
Administrator
Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland
|
Wysłany: Pią 15:20, 20 Paź 2006 Temat postu: Podsumowując, czyli zamykamy temat... |
|
|
Myślę że czas już zamknąć ten temat. Powiedzieliśmy wystarczająco dużo, i wystarczająco dużo sobie wyjaśniliśmy. Mam nadzieje że wszystkie osoby, które brały udział w dyskusji, będę równie śmiałe, kiedy porozmawiamy na ten temat na spotkaniu(ponieważ nie sztuką jest bluzgać do monitora ).Mam też szczerą nadzieje że wiele z nas dużo wyniosło z tej dyskusji.
Wszystkim osobą, za w miarę konstruktywne wpisy(nie licząc paru ) dziękuje. Cieszę się że jeszcze kogoś obchodzi nasza wspólnota, i są ludzie którzy chcą ją ratować.
Pozwalam sobie wysnuć parę wniosków:
nie jesteśmy wspólnotą, ponieważ nie traktujemy siebie poważnie, nie okazujemy sobie szacunku, ani poszanowania dla czyjejś pracy.
Bardzo duża liczba osób nie wie po co jest na oazie, czym jest oaza, i jakie są jej cele.
Mamy dużo pretensji do moderatora, a duża część osób nie potrafi zadbać o siebie.
Aby stać się oazą, musimy się nawzajem uświadomić po co tam jesteśmy, dla Kogo, i co musimy robić, aby być tymi, kim chcemy.
Jeśli ktoś ma opory aby stanąć na wysokości zadania, i zrobić coś podczas Mszy Św. to znaczy że takowa osoba nie jest zdolna zrobić choć tak nie wiele, dla Boga.
Musimy wpłynąć na decyzje księdza, i zmienić rozkład miesięczny działania oazy, ponieważ dla wielu osób jest on śmieszny, i zbyt oddalający od celu jaki próbujemy osiągnąć.
powinniśmy przestać się dąsać, złościć i obrażać na muzycznych, i wszelkich ludzi którzy wychodzą do grupy z inicjatywą, ponieważ oni robią to, czego my nie potrafimy - działają.
Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości co do owych moich wniosków, proszę mi to napisać w Prywatnej Wiadomości, a ja(jeśli zajdzie taka potrzeba) poprawie swoje komentarze. Na chwilę obecną temat jest otwarty do godziny 24:00, bądź też do jutra 12:00.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gollum
W chmurach
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myślenice
|
Wysłany: Sob 0:10, 21 Paź 2006 Temat postu: O zadaniach, które musimy zacząć realizować... |
|
|
Hyb wysunął kilka wniosków. Pozwalam dodać coś od siebie na zakończenie (skoro widzicie, że ta rozmowa nie ma sensu)...
Jakby nie było jesteśmy wspólnotą (czy się to komuś podoba, czy nie) i powinniśmy nauczyć się szanować wszystkich! (Nie mówię, żeby odrazu lubić wszystkich, bo wiem, że to niemożliwe, ale spróbować chociaż nie prowokować do kłótni.) Jeśli nie pomaga takie prawo: Nie czyń bliźniemu, co Tobie niemiłe, to należy uświadomić sobie, że w każdym człowieku JEST Bóg, którego ranimy, gdy ranimy bliźniego... (Chyba nie muszę już więcej w związku z tym nikomu tłumaczyć, prawda?)
Oaza Ruchu Światło-Życie nie opiera się tylko na śpiewie. Jeśli ktoś tak uważa, myli się (i to bardzo). Zadaniem każdego Oazowicza jest dawanie świadectwa o Jezusie Chrystusie. Jesteśmy Jego Apostołami. Nie tylko mamy mówić o Nim, ale przede wszystkim czynić i pokazywać swoim życiem, że należymy do Niego, że On jest jedynym Panem i Zbawicielem... (Co wyklucza "stwierdzenie", że Ruch ten jest sam w sobie martwy - jeśliby tak było, dawno by nie istniał...)
Spotkania problemowe są ważnym punktem formacji. Spotykamy się wtedy w całości i razem wymieniamy poglądy na tematy dość ważne i trudne. W realnym funkcjonowaniu wspólnoty, takie spotkania odgrywają znaczącą rolę, niewiele ustępującą formacji w grupach. I nie wysługujmy się innymi, mówiąc, że: "jeśli wam brak takich spotkań, sami je zróbcie". Co z tego, że jakaś grupa przygotuje spotkanie, skoro wcześniej je omówi? Ciągle chcemy, żeby wszystko było gotowe, żebyśmy nie musieli się męczyć przygotowywaniem czegokolwiek... Wiele oczekujemy od innych, ale mało od siebie.
Powinniśmy większą uwagę zwracać na to, co dzieje się na Ołtarzu podczas Eucharystii. Od świadomego udziału w liturgii zależy sposób życia człowieka i reagowania na sprawy wspólnotowe i indywidualne. We Mszy Świętej Chrystus ofiaruje się dla nas, oddaje się nam, a my, chociaż jesteśmy obecni (przeważnie tylko fizycznie), nie korzystamy z tego daru. A przecież Bóg, krzyżowany przez ludzi, umiera za każdego z nas, byśmy mieli życie wieczne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|